Amerykański gigant streamingowy Twitch ogłosił, że 18 października wprowadza zakaz prowadzenia transmisji na żywo z nielicencjonowanych stron promujących kasyna i gry hazardowe.
Ruch ten uderza bezpośrednio w szereg popularnych serwisów gamblingowych, takich jak Stake, Rollbit, Duelbits oraz Rootbet. Witryny te podpadły Twitchowi tak bardzo, że zostały wymienione z nazwy w oficjalnym komunikacie na temat wprowadzanego zakazu.
Twitch a uzależnienie od hazardu
Powodem takiej decyzji jest dyskusja, jaka rozgorzała w społeczności Twitcha na temat uzależnienia od hazardu pośród jego użytkowników.
Transmisje strumieniowe – czyli, mówiąc potocznie, live streamy – stały się ostatnimi czasy bardzo intratne dla Twitcha.
Kasyna internetowe powszechnie wykorzystują tę platformę w celach promocyjnych, a popularni influencerzy udostępniają swoje transmisje na żywo przez wiele godzin dziennie, pokazując internautom, jak grają w kasynach za niebotyczne sumy.
Najpopularniejszego streamera na Twitchu, Félixa “xQc” Lengyela z Kanady, w samym 2021 roku oglądano przez 275 milionów godzin, a xQc podczas gry na automatach często stawia kwoty przekraczające 100 000 dolarów za pojedynczy obrót.
Tego typu ekscesy wywoływały głosy sprzeciwu już od jakiegoś czasu, ale miarka przebrała się dopiero w zeszłym tygodniu, kiedy inny popularny Twitchowy celebryta, niejaki ItsSliker z Manchesteru przyznał się do niekontrolowanego uzależnienia od hazardu.
Wyszło wówczas na jaw, że ItsSliker zapożyczał się na potęgę u innych streamerów, by móc w dalszym ciągu grać za duże pieniądze podczas swoich transmisji. Długów oczywiście nie spłacał.
W reakcji na te rewelacje rozpoczęła się lawina krytyki Twitcha, czego efektem i kulminacją było zeszłotygodniowe ogłoszenie na temat wspomnianego zakazu.
Co dalej ze streamami z kasyn?
Od 18 października Twitch będzie blokował wszelkie transmisje z kasyn online, jeśli ich przedmiotem będą automaty do gier, ruletka lub kości, oraz jeśli owe kasyna nie będą posiadały odpowiedniej licencji, gwarantującej dostateczną ochronę gracza.
Na chwilę obecną nie jest jasne, czy podobne ograniczenia będą odnosić się do streamów promujących zakłady bukmacherskie oraz pokera.
Jak nietrudno się domyślić, z takiego obrotu spraw niezadowoleni są sami streamerzy. Argumentują oni, że winę za aktualny stan rzeczy nie ponosi hazard, a jedynie patoinfluencerzy, którzy w nieodpowiedzialny sposób przeinaczali rzeczywistość dla windowania swojej oglądalności.
Rozpoczęły się też już poszukiwania alternatywnych kanałów transmisji.
Niektórzy streamerzy zapewne przerzucą się na YouTube. Niewykluczone również, że bieżąca sytuacja doprowadzi do powstania osobnej platformy, poświęconej właśnie transmisjom z gier kasynowych, a której to Google lub Amazon – aktualny właściciel Twitcha – nie byliby w stanie zablokować.