Dobre wieści dla graczy płyną z Holandii.
Sąd Najwyższy w Hadze, który swoją jurysdykcją obejmuje całe Królestwo Niderlandów, wydał niedawno wyrok w sprawie pewnego kasyna online, które działało na licencji pochodzącej z Curaçao.
Sąd Najwyższy podtrzymał wyrok sądu niższej instancji, tym samym ustalając, że firmy przyznające licencje hazardowe w imieniu rządu Curaçao mogą zostać pociągnięte do odpowiedzialności za uchybienia, jakich dopuszczają się koncesjonariusze.
Presja jakości
Sprawa, o której tutaj mowa, dotyczyła spółki Cyberluck, czyli właściciela jednej z czterech głównych licencji od władz Curaçao.
Holenderskie sądy nakazały spółce wypłatę zaległych wygranych na rzecz dwóch graczy. Wygrane padły w kasynie na licencji przyznanej przez Cyberluck, ale nie zostały przez operatora wypłacone.
Można podejrzewać, że w efekcie decyzji haskiego Sądu Najwyższego licencjodawcy z Curaçao ze zdwojonym entuzjazmem przystąpią do wywierania presji na operatorów, aby oferowane przez nich usługi spełniały rygorystyczne standardy jakości.
Dla graczy w praktyce oznacza to tyle, że kasyna pod szyldem Curaçao będą jeszcze bardziej wiarygodne i bezpieczne.
Dalsze zmiany
Powyższe zmiany wpisują się w szerszy kontekst gruntownej rewolucji systemu licencyjnego Curaçao, o której to na łamach naszej strony donosiliśmy niemalże dokładnie rok temu.
Wówczas to ruszył portal do składania wniosków o licencję bezpośrednio od rządu Curaçao, a więc z pominięciem czterech lokalnych firm, posiadających oficjalne, rządowe licencje wraz z prawem przyznawania licencji podmiotom z całego świata.
I choć owe cztery firmy licencje wciąż przyznają, a działalność nowego portalu była w tym roku zawieszona przez kilka miesięcy, to jednak na karaibskim horyzoncie – a zarazem w całym świecie iGamingu – jawi się już nowy świt.